TRZY WIECZORY

brlukasz

NIemalże kazdego wieczoru było przygotowane coś szczególnego: misterium nadbużańskie, droga krzyżowa, nabozeństwo pokutne i koncert
Które z nich było dla was najbardziej poruszające i dlaczego?

Madeleine

3 wieczory były niesamowite, a każdy z nich inny i o innym charakterze...więc bardzo trudno jest ocenić który wieczór był najlepszy...

1st Night --> Podobało mi się zestawienie życia rodziny zwyczajnej, mającej problemy z Drogą Krzyżową Jezusa
Ukazanie rodziny Jezusa z tą zwykła polską rodziną walcząca z problemami i przeciwnościami losu.

2nd Night --> Nabożeństwo Pokutne i obmycie Twarzy było pięknym gestem...chęcią zmazania grzechu i takim znakiem chęci "metamorfozy" życia.

3rd Night --> Koncert Maleo Reagee Rockers i Kapucynów i Stworzeń był jak przaśny Wink

niebieska

A ja naliczyłam CZTERY wieczory... Rolling Eyes

Nasze wieczory ("nasze", czyli animatorskie, bo - gdyby ktoś się nie orientował - GM przeżyłam jako animatorka...) były wzbogacone o spotkanie z Panem obecnym w Najświętszym Sakramencie, co potęgowało ich wyjątkowość, jak też pozwalało spojrzeć "pobożnie" (czyli "po Bożemu") na to, co otrzymaliśmy danego dnia na GM...
Który najbardziej poruszający?? Dla mnie - wieczór dnia drugiego... Dlaczego?? Bo mnie poruszył... ;p Tego wieczoru Pan Bóg kolejny już raz dotknął sytuacji, od których próbowałam uciekać... i przypomniał mi, że On w tym wszystkim JEST...
Inne wieczory były też wypełnione Jego obecnością, ale pytanie dotyczyło tego "naj"... Wink

Wojtek

Dla mnie jako dl przedstawiciela gatunku scholo sapiens najlepiej i tez najowocniej przerzyżłem nabozeństwo pokutne...
Zwsze jest to sfera zycia duchowego któa porusza mnie na nowo.!!!

pax

br.Alan

Faktycznie wszystkie 3 wieczory były bardzo obfite pod względem "menu".

1st night

najbardziej podobało mi się, że nad Bugiem flet mi się zapowietrzył, w klarnecie poluzowała się zworka, skrzypce Sary się rozkleiły i Karolinie poszła struna... Wink

2nd night

wszystkim nam generalnie nie stroiły instrumenty... sekunda mała w górę.. w dół.. jak kto mógł Rolling Eyes

3rd night

to było dla mnie mistyczne przezycie. Chyba zapiszę sobie to do dzienniczka duchowego! Wink

Podczas jednej z piosenek, które wykonywaliśmy na koncercie kapucynów nagle, tak zupełnie niespodziewanie delikatny a za razem dźwięczny i charakterystyczny głos o. Wardawego szepnął mi do ucha.. "Alan, kończcie już" Wink

niebieska

a dlaczego pomijacie czwartą noc....?? Rolling Eyes

Madeleine

bo nic się nie działo...

niebieska

Że niby którego wieczoru nic się nie działo??

PIERWSZY - Misterium Krzyża;
DRUGI - Droga Krzyżowa;
TRZECI - Nabożeństwo Pokutne;
CZWARTY - koncerty...

Mi wychodzą cztery jednak, i - moim zdaniem - każdego COŚ się działo... Rolling Eyes

Madeleine

Hmmm.....to dlaczego br.Łukasz napisał, że TRZY ? hmm...Ktoś tu nas wprowadził w błąd Wink

pozdrawiam

brlukasz

no koncert... to koncert to nie misterium.... inny charakter...

niebieska

a jednak kilka osób wspomniało tutaj o koncercie...
No i było tam coś, co mogło poruszyć... Mnie, na przykład, zapadł w pamięć sam koniec tego czwartkowego wieczoru, kiedy do głosu doszła schola...

brlukasz

no ale to tak spontanicznie było... dobra w każdym bądź razie chodzi o wieczory,,, Smile

omyk

Pierwszy---> Misterium Krzyża, nie wiem dla mnie to było takie przynaglenie żeby wreszcie wziąć ten krzyż
Drugi--->Droga Krzyżowa, po prostu dotykała to od czego uciekałam przez lata
Trzeci---> Nabożeństwo Pokutne, pokazało mi że mogę zacząć od nowa, że nie jestem przekreślona
Czwarty---> koncerty, taka wielka radość,schola śpiewająca na koniec i niech spadnie deszcz błogosławień Twych( po prostu nie skomentuje co działo się w piątek rano Wink

)

Madeleine

No raczej to wszystko działo się w nocy niż wieczorem Smile

bo zawsze się kończyło ok.12.oo p.m. he a w czwartek to chyba o 2.oo p.m.

Ten tytuł postu jest mylący Smile

hmm...ale tak na jedno to były 3 wieczory bo ostatni czwartkowy to tylko parę godzin spania było bo wszystko się późno skończyło...

brlukasz

no ale chyba każdy łapie że chodzi o te trzy lub cztery kluczowe momenty....