|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Giacobbe
Dołączył: 10 Wrz 2008
Posty: 6
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 12:34, 10 Wrz 2008 Temat postu: Charyzmat kapucynów. |
|
|
Witam,
Chciałbym się dowiedzieć jaki był rzeczywisty początkek powstania wspólnoty Kapucynów?
Co "nie podobało się" Mateuszowi z Bascio w konstytucjach, które ówcześnie obowiązywały braci franciszkanów? (Zdaje się, że na ich kanwie, powstały konstytucje kapucyńskie).
Jakie są różnice pomiędzy charyzmatem franciszkanów brązowych, konwentualnych i kapucynów?
Z góry dziękuję za odpowiedź.
Pax.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
*
Dołączył: 04 Wrz 2007
Posty: 34
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 18:54, 10 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
hehehe, przecież na ten temat powstało przynajmniej kilka grubaśnych książek... pzdr
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Giacobbe
Dołączył: 10 Wrz 2008
Posty: 6
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 20:27, 10 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
pietroPL napisał: | hehehe, przecież na ten temat powstało przynajmniej kilka grubaśnych książek... pzdr |
No to może spróbujesz mnie oświecić drogi bracie, co?
Tak w wielkim skrócie.
Pozdro w Panu
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wojtek
Dołączył: 06 Wrz 2007
Posty: 38
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Pruszków
|
Wysłany: Śro 20:47, 10 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Jeśli chodzi o reformę zapoczatkowaną przez Mateo z Bascio, to chodziło głównie o ubóstwo, a przede wszystkim o jego postać i sposób realizowania przez braci tej rady ewangelicznej.
Bracia z innch wspólnot franciszkańskich, w owych czasach, troche odchodzili od radykalnie pojmowanego ubóstwa, zaczęli sie gromadzić w wielkie konwenty (wspólnoty) co troche kłóciło sie z tym czego pragnął św Franciszek. Dlatego właśnie Mateusz z Bascio pragnąc zyc w pełni charyzmatem franciszkańskim, zaczał gromadzić wokół siebie braci, którzy pragnęłi wróćić to żródeł nauki św Franciszka. Na poczatku gromadzili sie w małe wspólnoty (co zostało do teraz), żyli troche tak jak dzisiejsi pustelnicy, w pełnym ubóstwie z dala od ludzi. Z biegiem czasu, pan posłał braci kapucynów do posługi ludziom chorym i bezdomnym. Co do histrorii to myśle ze jest to ogromny skrót i warto by jakiś doświadczony brat sie wypowiedział...
Jak jest teraz może... Problematyczny jest tutał dokument Testamentu św Franciszka. Gdyż kapucyni przyjeli go jako tekst, do reguły i uważają go za tekst autentycznie przez św Franciszka napisany. Inne wspólnoty tego Testamentu nie uważają jako tekst Sw o Franciszka wieć nie dokładają go do reguły. To by była jedna różnica.
Druga doityczy liczebności wspólnot. Poza domami formacji zakonnej i kurii Bracia Mniejsi Kapucyni zuja w małych wspólnotach od 4 do - 12 braci... Bracia Konwentualni zyją w konwentach, czyli dużych wspólnotach liczacych nawet kilkadziesiat i więcej braci, podobnie Bracia Reformaci, choc nie tak liczne sa ich wspólnoty (bynajmniej te o których słyszałem).
Co do ubóstwa to nie wiem jak jest teraz, może troche jest inne pojęcie jeśli chodzi o stopień i radkalnośc ubóstwa...
no i habit jest inny, troche inaczej wygląda formacja (czasowo) i wogóle:D
Ale sa tp jedynie różnice, a nie spory:D
tyle co wiem:D
Rezte niech jakiś ofmcap napisze:D
Ja narazie jestem "prawie" postulantem:D
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Giacobbe
Dołączył: 10 Wrz 2008
Posty: 6
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 23:38, 10 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Wojtek napisał: |
Jak jest teraz może... Problematyczny jest tutał dokument Testamentu św Franciszka. Gdyż kapucyni przyjeli go jako tekst, do reguły i uważają go za tekst autentycznie przez św Franciszka napisany. Inne wspólnoty tego Testamentu nie uważają jako tekst Sw o Franciszka wieć nie dokładają go do reguły. To by była jedna różnica.
|
Dzieki kolego
Byłbym wdzięczny za jakiegoś linka potwierdzajacego to co napisałeś.
Niech Bóg Cię prowadzi przyszły postulancie.
Pax
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wojtek
Dołączył: 06 Wrz 2007
Posty: 38
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Pruszków
|
Wysłany: Czw 11:36, 11 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
nie koniecznie w necie musi być coś co jest rzetelne...
Co do testamentu nie znalazłem tesktu mówiącego wprost, ale ja to napisałem, bo jest to wiedza zaczerpnięta od starszych i bardzej dośiwadczonych braci...
[link widoczny dla zalogowanych]
tyle co do reformy jest na stronie Kurii Prowincjalnej.
Pax
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
*
Dołączył: 04 Wrz 2007
Posty: 34
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 20:19, 13 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Giacobbe jak jesteś taki kozak to sobie czytaj. z tego co się orientuję to jest wielki skrót z grubaśnej książki "Reforma kapucyńska - dokumenty i świadectwa pierwszego stulecia". miłej lektury, a książkę może jeszcze można kupić:
[link widoczny dla zalogowanych]
aha, gdyby Ci się nie chciało czytać, to napiszę, że ten post dotyczy odpowiedzi na tylko jedno Twoje pytanie. pzdr
Reforma kapucyńska - dokumenty i świadectwa pierwszego stulecia napisał: |
Kapucyni i Stolica Apostolska - rys historyczny
o. Isidoro Agudo de Villapadierna OFMCap (†2001)
tł. A. Horowski
Do kompetencji papieży, będących najwyższymi przełożonymi poszczególnych instytutów życia konsekrowanego, należy zatwierdzanie form życia, regulowanie ich praktykowania poprzez ustawy oraz troska o wzrost i rozkwit, zgodnie z duchem założyciela i zdrowymi tradycjami danego instytutu. Zatwierdzając Reformę kapucyńską w roku 1528, Klemens VII wyraźnie podkreślał jej fundamentalną formę życia: «prowadzenie życia pustelniczego i zachowywanie Reguły św. Franciszka na ile pozwala na to ludzka słabość». Zgodnie z zamiarem jej inicjatorów, wyrażonym później w pierwszych Konstytucjach z roku 1536 i w kolejnych ich wersjach, znaczyło to zachowywać Regułę «z prostotą, co do litery i bez komentarza»1, rezygnując «ze wszystkich komentarzy i wyjaśnień cielesnych, bezużytecznych, szkodliwych i wprowadzających rozluźnienie»2 oraz przyjąć jako jej «szczególny i żywy komentarz» orzeczenia papieży i najświętsze życie, nauczanie i przykłady świętego naszego ojca Franciszka. Te same Konstytucje polecały braciom, aby nie prosili Kurii rzymskiej o «żadne pismo» i dodawały, że kapituła generalna zrezygnowała «ze wszystkich przywilejów, które rozluźniają Regułę»3.
Zakon kapucyński kierował się własnymi Konstytucjami, będącymi duchowym i praktycznym komentarzem do Reguły oraz przewodnikiem pomagającym zachowywać ją ściśle i w sposób pełny. Właśnie ze względu na fakt, że Konstytucje były zwykłymi szczegółowymi ustawami kościelnymi Zakonu, Stolica Święta nie uznała za konieczne zatwierdzić ich ani w sposób wyraźny i uroczysty, ani w formie zwyczajnej. Jednakże w bullach Pawła III i Piusa IV, potwierdzających Zakon, Stolica Apostolska określa je jako «godne pochwały», a w roku 1608 i 1627 wyraźnie zadeklaruje, że «nie zawierają one nic, co nie byłoby zgodne z Regułą św. Franciszka».
Już od początku kapucyni bardzo niechętnie prosili Stolicę Świętą o interwencję. Nawet jeśli w bullarium4 kapucyńskim wymienia się około pięciuset dokumentów papieskich z okresu pierwszych stu lat istnienia Zakonu (a prawie wszystkie są tam opublikowane), to zaledwie około siedemdziesiąt z nich dotyczy bezpośrednio ogólnej historii Zakonu. W tych [wszystkich pięciuset] dokumentach Stolica Święta nie wpływa na program życia Zakonu ani na jego ewolucję i stopniowy rozwój. Ogranicza się do przyjęcia, potwierdzenia, ochrony oraz do nadania mocy obowiązującej i prawnej różnym wyborom uczynionym przez Zakon, wypływającym zawsze z pierwotnego charyzmatu, to znaczy ze ścisłego i pełnego zachowywania Reguły. Własne prawodawstwo Zakonu nie było zresztą w niczym sprzeczne z ogólnym prawem zakonnym, będącym wówczas w mocy. Sam Zakon w różnych poprawkach swoich Konstytucji troszczył się o dostosowanie się do nowych dekretów, które dotyczyły czy to prawa ogólnego, czy też prawa szczegółowego Zakonu franciszkańskiego.
Tak więc dokumenty papieskie – w zwięzłości ich sformułowań prawnych – należy odczytywać i interpretować jako pozytywne i miarodajne świadectwo ze strony Stolicy Świętej, dotyczące ducha i życia Zakonu w jego pierwszym stuleciu. Także dokumenty zakazujące przyjmowania obserwantów do Zakonu powinny być rozumiane i interpretowane w świetle troski Stolicy Świętej o zachowanie pokoju w rodzinach franciszkańskich. Podobnie dokumenty zakazujące innym zakonom i zgromadzeniom zakonnym używania habitu kapucyńskiego, lub jemu podobnych, nie powinny być interpretowane jako aroganckie roszczenie ze strony Zakonu kapucynów, ale jako uznawanie jego naturalnego prawa do zachowania i obrony własnej tożsamości, także w wymiarze zewnętrznym.
1. Początek Reformy kapucyńskiej i wydarzenia ją poprzedzające
Pojawienie się Reformy kapucyńskiej w trzecim dziesięcioleciu XVI wieku nie było zbytnią nowością w historii franciszkańskiej, w której wydaje się niemal dziedziczną chorobą pokusa życia pustelniczego, pojętego jako niezbywalny warunek powrotu do pierwotnego ideału, to znaczy do modelu życia św. Franciszka i jego pierwszych towarzyszy, jaki został przekazany przez źródła franciszkańskie z nurtu leonowego i przez literaturę spirytualnych. Nową reformę poprzedziły – po kasacie spirytualnych w roku 1317 – różne ruchy mające na celu dosłowne zachowywanie Reguły. Wystarczy tu przypomnieć włoskich obserwantów – ruch zainicjowany w trzecim dziesięcioleciu XIV wieku i skonsolidowany po roku 1370, a poza Włochami, pod koniec owego stulecia, liczne grupy tego samego typu, ale różniące się i niezależne od regularnej Obserwancji, z którą później stopniowo będą się łączyć.
Bezpośrednią okazją do pojawienia się Reformy kapucyńskiej stały się wydarzenia wewnątrz Zakonu franciszkańskiego. Obserwancja regularna od czasów św. Bernardyna ze Sieny znalazła się na pośredniej drodze, charakteryzującej się umiarkowanym zachowywaniem Reguły według deklaracji papieskich oraz aktywnym życiem apostolskim. Obserwancja, licząca około 30000 braci i będąca najmocniejszym i najbardziej prestiżowym ze wszystkich zakonów, 29 maja 1517 roku otrzymała od Leona X bullę Ite vos5, która wcielała do niej [Obserwancji regularnej] różne istniejące jeszcze grupy obserwancji ścisłej, jak: amadeici, klareni, koletani czy bosi. Bulla, zwana jednoczącą6, nie spodobała się zlikwidowanym grupom (niektóre z nich przetrwają aż do roku 1568) ani licznym obserwantom niezadowolonym ze znormalizowanego życia swojej rodziny: pragnęli bardziej radykalnego zachowywania ubóstwa oraz ułatwionego odosobnienia i kontemplacji. Już w roku 1518 liczni zelanci włoscy zaczęli gromadzić się w pustelniach w wielu miejscach półwyspu, lecz wkrótce generał Franciszek Licheto zobowiązał ich, aby wrócili do klasztorów miejskich.
W roku 1523 nowy generał Franciszek Quiñones starał się udobruchać zelantów z Hiszpanii poprzez ustanowienie w każdej prowincji pięciu lub więcej domów skupienia w celu czystszego zachowywania Reguły, przede wszystkim pod względem ubóstwa i modlitwy. Nie czekając na podobną inicjatywę dla Włoch, gdzie niezadowolenie zelantów (zwłaszcza w Marchii, będącej ogniskiem silnej tradycji mistycznej i integralistycznej) rosło z dnia na dzień, wyłamał się z szeregów charyzmatyczny wędrowny kaznodzieja z prowincji marchijskiej, Mateusz z Bascio. Chcąc doskonalej naśladować św. Franciszka – także w sposobie ubierania się – oddalił się w pierwszych miesiącach 1525 roku z pustelni w Montefalcone, aby uzyskać od Klemensa VII ustne pozwolenie na noszenie szpiczastego kaptura, na życie ad litteram7 według Reguły oraz na głoszenie kazań wszędzie, według własnego uznania. Ani wówczas, ani nigdy później brat Mateusz nie myślał o założeniu nowej grupy reformatów, ale przed upływem listopada tego samego roku dołączyli do niego dwaj uciekinierzy od obserwantów, rodzeni bracia Ludwik i Rafał Tenaglia z Fossombrone. Pierwszy był kapłanem, drugi – bratem laikiem. Obaj pragnęli, tak jak Mateusz, zachowywać Regułę na sposób duchowy8.
W tym momencie pojawia się pierwszy dokument papieski, niestety negatywny. Wszyscy trzej na żądanie ich ministra prowincjalnego Jana Pili z Fano, zostali ekskomunikowani jako apostaci na mocy brewe Cum nuper9 Klemensa VII z 8 marca 1526 roku. Chcąc uciec przed pojmaniem i uwięzieniem, trzej uciekinierzy szukali schronienia u kamedułów z kongregacji Monte Corona założonej niewiele wcześniej przez bł. Pawła Giustiniani. Za jego radą cała trójka postarała się pośpiesznie o uregulowanie swojej pozycji prawnej, uzyskując u kardynała penitencjarza większego Wawrzyńca Pucci uwolnienie z ekskomuniki. Kardynał po ustnym poinformowaniu papieża o sprawie 18 maja tego samego roku podpisał reskrypt, czy też indult, Ex parte vestra10, w którym proszący zostali upoważnieni między innymi do prowadzenia dozgonnego życia pustelniczego z zachowaniem Reguły «na ile pozwala na to ludzka słabość», w zależności od ordynariusza miejsca.
26 maja 1526 roku w Asyżu zebrało się zgromadzenie generalne Obserwancji, na którym Quiñones promulgował statuty dla włoskich domów skupienia, w zasadniczych punktach zbieżne ze statutami dla Hiszpanii. Jednakże ze względu na sprzeciw większej części kapitulnych, troszczących się o uniknięcie rozłamu w niedawno osiągniętej monolitycznej jedności Zakonu, statuty te nie zostały wprowadzone w życie, powodując wielkie rozgoryczenie i rozczarowanie u zelantów.
W następstwie brewe-reskryptu z 18 maja brat Mateusz powrócił do wędrownego kaznodziejstwa, natomiast dwaj bracia Tenaglia zamieszkali przy wiejskim kościele w pobliżu Camerino11, oddając się modlitwie, pracy fizycznej i okazyjnemu duszpasterstwu w okolicy. Ze względu na miłość, z jaką opiekowali się chorymi podczas zarazy, która nawiedziła okolicę, zaskarbili sobie szacunek i opiekę księżnej Camerino, Katarzyny Cybo, bratanicy Klemensa VII, która później pomogła w znaczący sposób braciom Tenaglia w zatwierdzeniu ich reformy.
2. Zatwierdzenie Reformy – trudne lata – potwierdzenie (1528-1536)
Wobec uporczywego sprzeciwu wyższych przełożonych Obserwancji w sprawie otwarcia domów skupienia wielu obserwantów poprosiło braci Tenaglia o przyjęcie do ich grona. To właśnie wówczas brat Ludwik zaczął poważnie myśleć o zapoczątkowaniu jakiegoś zgromadzenia pustelniczo-franciszkańskiego. Ponieważ pomimo eksklaustracji nadal był obserwantem, na powołanie do życia nowej reformy potrzebował – zgodnie z bullą Ite vos – wyraźnego pozwolenia generała lub prowincjała, którzy oczywiście by mu go nie udzielili. Ale tak jak wcześniej zrobili to hiszpańscy franciszkanie bosi, oddzielając się w roku 1517 od Obserwancji, tak również Ludwik ominął sprytnie ten przepis, podporządkowując się jurysdykcji konwentualnych, po uprzednim uzyskaniu na to pozwolenia od nowego prowincjała obserwantów z Marchii.
Uzyskawszy od prowincjała konwentualnych i od kardynała protektora Zakonu franciszkańskiego, Andrzeja della Valle, upoważnienie na zwrócenie się do papieża, Ludwik udał się z Katarzyną Cybo do Viterbo, gdzie Klemens VII mieszkał po złupieniu Rzymu przez wojska cesarza Karola V12. W libellus supplex13 Ludwik poprosił o zgodę na noszenie habitu żebraczego i pustelniczego z ubogim kwadratowym kapturem, na noszenie długiej brody, mieszkanie pod opieką konwentualnych w miejscach odludnych, nadających się do prowadzenia życia modlitewnego, na wybranie kustosza z uprawnieniami podobnymi do ministra prowincjalnego, na przyjmowanie duchownych, zakonników z jakiegokolwiek zakonu oraz świeckich.
Prośba została odrzucona przez sekretariat do spraw brewe, ponieważ nie miała aprobaty kardynała protektora Zakonu, któremu albo nie została przedstawiona, albo nie wydała się pożyteczna, jako że spowodowałaby przyjmowanie obserwantów, co było nie do przełknięcia dla przełożonych Obserwancji. W nowej prośbie – której tekst się nie zachował – sprytny Ludwik musiał zastąpić punkt dotyczący przyjmowania zakonników klauzulą mówiącą o uczestniczeniu w przywilejach kamedułów, którzy mieli uprawnienie do przyjmowania zakonników z jakiejkolwiek kongregacji, domu czy klasztoru mendykantów lub innych.
3 lipca 1528 roku wydano brewe Exponi nobis, zamienione w bullę z tą samą datą, zatytułowaną Religionis zelus14, która jest aktem prawnym narodzin rodziny kapucyńskiej. Na odwrotnej stronie karty zawierającej tekst brewe można było przeczytać: «Intercedente ducissa Camerinensi»15. W rzeczywistości tylko potężne wstawiennictwo wielmożnej Katarzyny Cybo umożliwiło wydanie bulli upoważniającej zaledwie dwójkę proszących eksklaustratów16 (brat Mateusz nie jest wzmiankowany) do założenia zgromadzenia zakonnego, podczas gdy normalnie bulla lub dokument takiej rangi bywał wystawiany dla potwierdzenia lub uregulowania reformy, która już osiągnęła pewien rozwój i zweryfikowała się w życiu.
Braciom Ludwikowi i Rafałowi «z Zakonu Braci Mniejszych», poddającym się pod opiekę konwentualnych i pragnącym prowadzić życie pustelnicze i zachowywać Regułę, na ile pozwala na to słabość ludzka, po uprzednim uwolnieniu od wszelkich cenzur lub przeszkód kanonicznych, które mogłyby podważać ważność dokumentu papieskiego, udzielano pozwolenia na prowadzenie życia pustelniczego według Reguły św. Franciszka, na noszenie habitu z kwadratowym kapturem, na przyjmowanie do swego grona kleryków świeckich, księży i laików, na noszenie brody, na odosobnienie się w jakiejkolwiek pustelni lub miejscu za pozwoleniem właścicieli i na mieszkanie tam, prowadzenie życia pustelniczego i zbieranie jałmużny gdziekolwiek, na korzystanie aeque principaliter17 ze wszystkich przywilejów, indultów i łask udzielonych dotąd i darowanych w przyszłości Zakonowi Braci Mniejszych i kamedułom św. Romualda oraz jego pustelnikom. Wykonanie bulli zostało powierzone wszystkim władzom kościelnym, a w końcu wymieniono wyraźne uchylenie i odwołanie wszelkich rozporządzeń wydanych przez Kościół, które mogłyby poddać w wątpliwość legalność tego nowego Zakonu czy też zgromadzenia.
Zgodnie z tonem bulli, nowe zgromadzenie (jeszcze bez własnej nazwy) mogłoby być prawnie określone jako reforma konwentualnych, jednakże (jak zobaczymy później) w dokumentach papieskich będzie ona zawsze uważana za prawdziwą i odrębną rodzinę franciszkańską o wewnętrznej autonomii. W każdym razie nie było tu nowości w stosunku do wcześniejszych reform ścisłej obserwancji, których członkowie byli uprawnieni do prowadzenia życia pustelniczego i do zachowywania Reguły ad litteram w pierwotnej czystości.
Formuła programowa brata Ludwika, obecna już w brewe z 18 maja 1526, mówiąca o «zachowywaniu Reguły na ile pozwala na to ludzka słabość» była jeszcze wyraźniejsza w bullach udzielonych innym reformom franciszkańskim. Nawet upoważnienie do noszenia kaptura kwadratowego lub w kształcie ostrosłupa – co według spirytualnych należało do prawdziwego kształtu habitu św. Franciszka – było już udzielone w roku 1496 hiszpańskim bosym, związanym z bratem Janem z Gwadelupy, których zwano właśnie «braćmi kaptura» albo potocznie «capuchos». Oprócz udzielenia przywilejów kamedulskich jedynym nowym elementem byłoby noszenie brody, zapożyczone być może od pustelników kamedulskich, ale także dla nich broda była wyróżnikiem szlachetności i jakości życia eremickiego, jak to zostanie napisane w brewe Klemensa VII Inter multiplices18 z 3 września 1529 roku, które poszerzało i potwierdzało przywileje Zakonu św. Romualda. Prawdziwej różnicy między reformą kapucyńską i innymi wcześniejszymi reformami franciszkańskimi ścisłej obserwancji można się doszukać w sposobie, w jaki kapucyni ustawili i rozwiązali problem życia kontemplacyjnego połączonego z życiem apostolskim oraz w fakcie, że przetrwali aż do dziś jako trzecia autonomiczna rodzina pierwszego Zakonu franciszkańskiego.
Wiadomość o narodzinach nowej reformy franciszkańskiej o ścisłej obserwancji sprawiła, że napłynęła do niej znaczna liczba obserwantów, a wśród nich grupa pięciu braci z Marchii pod przewodnictwem brata Mateusza z San Leo. Wszyscy oni wstąpili do nowo powstałego zgromadzenia po upływie września 1528 roku. Na początku roku 1529 istniały już cztery pustelnie liczące około trzydziestu braci. Było więc możliwe stworzenie struktur wewnętrznych i zewnętrznych nowej rodziny, co stało się na kapitule w Albacina, która zebrała się w kwietniu tego samego roku, lub nieco wcześniej19.
Ponieważ Mateusz20 natychmiast odrzucił wybór na wikariusza generalnego, wybrano na ten urząd Ludwika, po czym mała komisja albo może on sam podyktował pierwsze ordynacje czy statuty, niesłusznie nazywane «konstytucjami» z Albacina21. W tych statutach, ułożonych trochę bezładnie, przeważa zharmonizowany prymat kontemplacji i ścisłego ubóstwa. W pewnym sensie były one rodzajem korekty wobec licznych nadużyć, jakie zakradły się pomiędzy obserwantów. Jeśli chodzi o nazwę nowej reformy, to już w tytule statutów jej członkowie określili się jako «bracia mniejsi życia pustelniczego», ale to określenie nie dostało się do oficjalnych dokumentów papieskich, w których dopiero począwszy od 9 kwietnia 1534 roku używa się określenia «capucciati», a następnie «capuccini» [!], potocznej nazwy, która przylgnęła niemal od początku do naszych pustelników z powodu kaptura22.
16 sierpnia 1529 roku między Ludwikiem z Fossombrone a bratem Bernardynem z Reggio, przywódcą dwunastu kalabryjskich reformatów, zostało zawarte porozumienie w sprawie ich agregacji do reformy kapucyńskiej, ale definitywna inkorporacja nastąpiła dopiero 20 maja 1532 roku. Te negocjacje i nieustanny napływ gorliwych obserwantów, przyjmowanych przez kapucynów na podstawie wspomnianego wcześniej przywileju przejętego od kamedułów, zaalarmowały przełożonych regularnej obserwancji, mających obsesję na punkcie jedności zakonu. W ten sposób zaczyna się cała seria brewe papieskich wydanych na prośbę tych przełożonych, zabraniających przechodzenia obserwantów do kapucynów w imię nieporządków, nadużyć i nieporozumień, które pociągały za sobą takie ucieczki.
Generał Paweł Pisotti (1529-1533) otrzymał od Klemensa VII brewe Cum sicut nuper23 z 14 grudnia 1529 roku, które anulowało wszystkie pozwolenia papieskie dane wędrownym zakonnikom i uciekinierom od obserwantów, a ponadto wprowadzało zarządzenie niedopuszczające na przyszłość «nowych sekt» ani używania przez braci innej nazwy niż ta, którą św. Franciszek nadał swojemu Zakonowi. To brewe, jako zbyt ogólne, nie wymieniało wprost kapucynów i ich reformy. Dlatego w drugim brewe Cum sicut accepimus24 z 27 maja 1530 roku, zaadresowanym do generała i do prokuratora Obserwancji Honoriusza Caiani, który ponadto był spowiednikiem papieża, Klemens VII odwoływał wszystkie pozwolenia udzielone przez penitencjarię braciom Ludwikowi i Rafałowi z Fossombrone, reformatom z Kalabrii i innym. Wszyscy oni mieli być zobowiązani do powrotu do klasztorów swego pochodzenia pod groźbą kar i cenzur kościelnych, a także z pomocą władzy świeckiej.
Jeszcze inne brewe, Alias postquam25 z 2 grudnia 1531 roku, zaadresowane do tych samych przełożonych Obserwancji, powtarzało tekst poprzedniego dokumentu i polecało obserwantom, którzy przeszli do kapucynów po 27 maja poprzedniego roku, powrót do ich Zakonu. Kapucynom zakazywano przyjmowania kandydatów spośród obserwantów. Ci ostatni bez jakichkolwiek innych formalności mieli być uznawani za apostatów i ekskomunikowanych. To brewe zostało jeszcze ponowione 3 lipca 1532 roku i było skierowane wyraźnie przeciwko grupie kalabryjskich ex-reformatów, którzy mieli powrócić do Obserwancji pod groźbą ciężkich kar kanonicznych. Wykonanie brewe zostało jednak zawieszone, ponieważ papież wolał powierzyć kontrowersyjną sprawę kardynałom Antoniemu del Monte i Andrzejowi della Valle. 14 sierpnia tegoż roku wydali oni dekret w formie rozporządzenia, zakazując obserwantom naprzykrzania się kapucynom, a tym z kolei zakazywano przyjmowania obserwantów, dopóki nie zostanie znalezione odpowiednie rozwiązanie.
Bezpośrednie rozwiązanie, choć niekorzystne dla kapucynów, miało chyba przynieść zatwierdzenie bulli In suprema militantis Ecclesiae26 z 16 listopada tego samego roku, w której Klemens VII wprowadzał reformę Obserwancji poprzez ustanowienie w każdej prowincji czterech lub pięciu klasztorów dla zelantów, którzy pragnęli czystego i pełnego zachowywania Reguły według deklaracji papieskich oraz bardziej intensywnego życia modlitwy i kontemplacji. Bulla stanowiła akt założycielski reformy zwanej «reformatami», a zatem miała usunąć wszelkie powody skłaniające do przechodzenia do kapucynów. W konsekwencji bulla stawiała pod znakiem zapytania istnienie i przetrwanie Reformy kapucyńskiej, do tej pory zasilanej wyłącznie przez uciekinierów pochodzących od obserwantów.
Jednakże bulla została zawieszona do czasu najbliższej kapituły generalnej, mającej się odbyć w roku 1535. To sprzyjało powszechnej ucieczce zelantów od obserwantów do kapucynów. Pod koniec 1533 roku i na początku 1534 do kapucynów przeszły osobistości o takim znaczeniu, jak Bernardyn z Asti i Franciszek z Jesi – dwaj spośród czterech obserwantów, którzy wyprosili bullę In suprema – inni dwaj, przyszli wikariusze generalni Zakonu: Bernardyn Ochino i Euzebiusz z Ankony oraz przyszły kronikarz, Bernardyn z Colpetrazzo, a nawet zajadły prześladowca braci Tenaglia, Jan Pili z Fano.
Za pośrednictwem prokuratora Honoriusza Caiani obserwanccy przełożeni poprosili o brewe znoszące Reformę kapucyńską. Podczas ostatecznej redakcji zostało ono podzielone na dwa dokumenty. Pierwsze brewe, Cum sicut accepimus27 z 9 kwietnia 1534, zaadresowane do Ludwika z Fossombrone, brata «capucciato»28 i jego towarzyszy, zakazywało pod karą ekskomuniki przyjmowania kolejnych obserwantów oraz nowych siedzib bez specjalnego pozwolenia Stolicy Świętej. Przełożonym Obserwancji to brewe wydawało się chyba zbyt łagodne, uzyskali więc drugie – Pastoralis officii cura29 z 15 kwietnia 1534. Obserwantom, którzy przeszli do kapucynów, nakazywało ono w ciągu piętnastu dni powrót do swoich klasztorów pod karą ekskomuniki po trzykrotnym indywidualnym upomnieniu kanonicznym. W tym ostatnim dokumencie jest wzmiankowany prawdziwy i fundamentalny motyw sprzeciwu Obserwancji wobec Reformy kapucyńskiej, a jednocześnie daje on cenne, choć mimowolne świadectwo tego, co kronikarze naszego Zakonu określają jako «najbardziej desperackie życie» pierwszych kapucynów: starają się zachowywać Regułę w sposób doskonały, już nie według deklaracji papieskich, ale według jej sensu dosłownego oraz prowadzą życie tak surowe i prawie nieludzkie, że u braci zelantów wywołują poważne wyrzuty sumienia odnośnie do ich sposobu zachowywania Reguły i ubóstwa.
Audytor Hieronim Ghinucci doradził papieżowi (jak odnotowano na kopercie pierwszej redakcji brewe z 9 kwietnia), że nie wypadało, aby Ojciec Święty zobowiązywał jakiegoś zakonnika do prowadzenia życia mniej doskonałego i dlatego brewe zostało zaadresowane do kardynała protektora Zakonu franciszkańskiego Andrzeja della Valle. Jednak, jak się wydaje, kardynał nie wprowadził go w życie, zarówno dlatego, że udzielanie poszczególnym obwinionym braciom trzykrotnego upomnienia nie było rzeczą łatwą i szybką, jak też dlatego, że nie uważał za stosowne występować tak ostro przeciw kapucynom, którym on sam w roku 1530 podarował klasztor św. Eufemii w Rzymie.
13 października 1534 roku na tron Piotrowy wstąpił Paweł III. Wraz ze śmiercią Klemensa VII (25 września) ze sceny zniknęła Katarzyna Cybo, ale w obronie kapucynów wystąpiła inna dama – Wiktoria Colonna, markiza Pescary, mocno związana z reformą przedtrydencką. Ze swojej strony przełożeni Obserwancji podejmowali dalsze kroki przeciw Reformie kapucyńskiej, w nadziei że z nowym papieżem osiągną większe sukcesy. 18 grudnia 1534 roku uzyskali brewe Accepimus quod30, które zakazywało obserwantom przechodzenia do kapucynów bez specjalnego pozwolenia ze Stolicy Świętej. Kapucynom pod karą ekskomuniki zakazywano przyjmowania obserwantów i członków jakiegokolwiek innego zakonu oraz otwierania nowych klasztorów czy pustelni, dopóki na mającej się odbyć w maju następnego roku kapitule generalnej obserwantów nie zostaną podjęte odpowiednie środki zaradcze. Jednakże nieco później – 12 stycznia 1535 roku – w brewe Nuper accepto31 adresowanym «do umiłowanych synów z Zakonu Braci Mniejszych, zwanych kapucynami» papież pośpieszył z wyjaśnieniem, że poprzedni zakaz nie dotyczył przyjmowania zakonników z innych zakonów.
Rozpoczęta 15 maja w Nicei kapituła generalna obserwantów zgodziła się na erygowanie domów skupienia dla reformatów we wszystkich prowincjach. Nie istniały już odtąd uzasadnione motywy do przechodzenia obserwantów do kapucynów i dlatego w brewe Pastoralis officii cura32, z 14 sierpnia tego samego roku, papież ponownie zakazywał kapucynom przyjmowania obserwantów bez specjalnego pozwolenia Stolicy Świętej albo ministra lub komisarza generalnego Obserwancji. Ponadto ci ostatni byli proszeni o pełne miłości przyjmowanie braci, którzy przeszli do kapucynów, a chcieliby wrócić do klasztorów obserwanckich. Pomimo jak najlepszych intencji, dekret kapituły z Nicei nie został zrealizowany i dlatego papież, zmęczony tą nieustającą kłótnią, wydał brewe Dudum postquam33 z 29 sierpnia 1535 roku, polecając przełożonym obserwantów, aby w ciągu dwóch miesięcy erygowali domy dla reformatów. W przeciwnym wypadku miał być anulowany zakaz dotyczący przechodzenia obserwantów do kapucynów oraz zakaz przyjmowania przez kapucynów nowych klasztorów i domów, co do tej pory pociągało za sobą cenzury i kary kanoniczne. Także tego brewe nie wykonano w wyznaczonym czasie. W rezultacie kapucyni uważali się za uprawnionych do dalszego przyjmowania obserwantów. W następstwie tego nowy generał obserwantów Wincenty Lunel i kardynał Quiñones z pomocą przebywającego z wizytą we Włoszech cesarza Karola V starali się o zniesienie «sekty» kapucynów poprzez pokojowe włączenie jej do obserwantów. W grudniu dla rozwiązania tego problemu powołano komisję złożoną z trzech kardynałów, rozszerzoną potem do sześciu, jednakże nawet wówczas nie osiągnięto nic nowego.
Tymczasem, pomimo licznych brewe z zakazami, wydawanych od 1530 do 1535 roku, liczba pustelni kapucyńskich rozsianych po całych Włoszech wzrosła do sześćdziesięciu, a zamieszkiwało je co najmniej pięciuset braci. W tym miejscu można się pokusić o wytłumaczenie faktu jawnego łamania zarządzeń papieskich i to głównie ze strony kapucynów, będących zwolennikami najściślejszego zachowywania Reguły, w której nakazuje się stałe posłuszeństwo papieżom. Powodów należy szukać przede wszystkim w odczuciu sumienia, opartym na prawie naturalnym i Bożym, w przekonaniu, że nikt nie czuł się zobowiązany do rezygnacji z życia bardziej doskonałego, aby powrócić do prowadzenia życia swobodniejszego. Ponadto w cytowanych dokumentach nigdy nie wymieniono ani nie odwołano bulli Religionis zelus – prawnej podstawy dla istnienia kapucynów, ani nie odwołano przejętego od kamedułów przywileju przyjmowania kandydatów z jakiegokolwiek zakonu.
Już sam fakt wydawania powtarzających się i nieskutecznych brewe wskazuje na ich nietrwałą moc prawną. W rzeczywistości papież nie znał wszystkich pism wydawanych w jego imieniu przez sekretariat do spraw brewe. Były one zaopatrzone w aprobatę kardynała protektora, a potem audytor ograniczał się do krótkiego poinformowania papieża o ich treści. Nie należy jednak zapominać, że także kapucyni cieszyli się w Kurii rzymskiej opieką potężnych protektorów, kardynałów i innych prałatów, poza księżną Katarzyną Cybo i markizą Wiktorią Colonna.
Podczas gdy nie ustawała wrogość Obserwancji wobec nowej Reformy kapucyńskiej, w łonie jej samej nie wszystko układało się jak należy. Zakon nadal był kierowany przez Ludwika z Fossombrone. W roku 1532 miał on zwołać kapitułę, mającą według ordynacji z Albacina odbywać się co trzy lata w celu zatwierdzenia wikariusza generalnego. Bracia pochodzący od obserwantów (a wśród nich wielu poważanych z racji swojej duchowości i wiedzy) byli niezadowoleni z autorytatywnego sposobu działania i ciasnego myślenia Ludwika. Chcieli wyjaśnienia tożsamości kapucyńskiej i nadania Reformie ostatecznego kształtu duchowego i prawnego.
Dzięki zabiegom Wiktorii Colonna Paweł III zatwierdził zwołanie kapituły generalnej w listopadzie 1535 roku. Ludwik oczekiwał, że zostanie potwierdzony na urzędzie wikariusza generalnego, ale już w pierwszym skrutynium został wybrany brat Bernardyn z Asti34. Nowy wikariusz generalny natychmiast zatroszczył się, wraz z definitorami i innymi doświadczonymi braćmi, o ułożenie pierwszych konstytucji Zakonu. Natomiast Ludwik, który podczas kapituły sprzeciwił się arogancko wszelkim zmianom w dotychczas prowadzonym sposobie życia, rozgniewany z powodu niepotwierdzenia go na urzędzie przełożonego generalnego, natychmiast zaczął starać się o unieważnienie wyboru Bernardyna, uciekając się do intryg i kruczków prawnych35. Ogłosił nieważność kapituły, gdyż nie była zwołana z wolnej woli przez niego – będącego na mocy bulli Religionis zelus jedynym prawowitym przełożonym. Co więcej, byłby nawet gotowy poddać Zakon pod jurysdykcję obserwantów36.
Wówczas Bernardyn z Asti poprosił o orzeczenie papieskie dotyczące ważności wyborów dokonanych na kapitule oraz o przeniesienie na niego i jego następców praw nadanych przez Klemensa VII braciom Tenaglia w bulli fundacyjnej. Papież częściowo spełnił tę prośbę, wydając brewe Cum sicut nobis37 z 29 kwietnia 1536 roku, w którym potwierdzał wybór Bernardyna z Asti i orzekał, że ci, którzy odmawialiby poddania się pod posłuszeństwo Bernardynowi i jego następcom, są wydaleni z Zakonu z zakazem noszenia habitu kapucyńskiego. To właśnie na skutek tego brewe Mateusz z Bascio, pozostający cały czas na uboczu kształtowania się i organizowania Zakonu i nieskłonny do włączenia się w życie wspólnotowe, zrezygnował ze swojego ukochanego kwadratowego kaptura i wrócił do obserwantów, kontynuując u nich życie wędrownego kaznodziei pokutnego.
Brat Ludwik i jego zwolennicy zdołali doprowadzić do zwołania drugiej kapituły generalnej, w nadziei na wygranie tej potyczki i późniejsze podporządkowanie Reformy obserwantom. Lecz tymczasem Wiktoria Colonna uzyskała już bullę Exponi nobis38 z 25 sierpnia 1536, w której papież potwierdzał ad litteram39 bullę zakładającą Zakon i przenosił na osobę Bernardyna z Asti i na jego następców wszelkie uprawnienia, których Klemens VII udzielił we wspomnianej już bulli Ludwikowi z Fossombrone. Ponadto, aby uniemożliwić obserwantom podnoszenie jakichkolwiek pretensji wobec tej ścisłej reformy franciszkańskiej, papież uznał i wyraźnie określił, że jurysdykcja nad nią należy do mistrza generalnego40 konwentualnych, który miał w ciągu trzech dni potwierdzić nowo wybranego wikariusza generalnego kapucynów, udzielając mu pełnej i swobodnej jurysdykcji nad wszystkimi braćmi Zakonu, bez wtrącania się kiedykolwiek w jego ustrój lub zarząd. Ponadto, zarówno wikariusze generalni, jak i wikariusze prowincjalni byli rzeczywistymi przełożonymi wyższymi41, którym bracia mają okazywać posłuszeństwo według nakazów Reguły. Innymi słowy: Zakon kapucyński został uznany za prawdziwą i w pełnym tego słowa znaczeniu autonomiczną rodzinę franciszkańską, przynajmniej w zakresie wewnętrznym.
Powtórzona we wrześniu 1536 roku kapituła generalna ratyfikowała jednomyślnie 22 września wybór Bernardyna z Asti na wikariusza generalnego. Papież w brewe Superioribus diebus42 z 10 października 1536 potwierdził akta kapituły i zadekretował wydalenie z Zakonu zbuntowanego Ludwika. Ponadto, podczas tej kapituły promulgowano gotowe już od kilku miesięcy Konstytucje. Nie stanowiły one jakiegoś zerwania z formą życia rozpoczętą przez Ludwika, tylko jej weryfikację i udoskonalenie. Konstytucje, podzielone na dwanaście rozdziałów odpowiadających rozdziałom Reguły, były duchowym komentarzem i praktycznym zastosowaniem Reguły w duchu jej dosłownego zachowywania, bez złagodzeń czy przywilejów skłaniających do rozluźnienia. Konstytucje ustalały jaśniejszą organizację wspólnoty i lepszą równowagę między życiem kontemplatywnym i aktywnym. Ich tekst pozostanie prawie bez zmian w późniejszych poprawkach, stosownie [tylko] aktualizowany z powodu naturalnego rozwoju Zakonu i nowych zarządzeń kanoniczno-prawnych wydawanych przez Stolicę Świętą43.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Madeleine
Animator
Dołączył: 06 Wrz 2007
Posty: 460
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 16:47, 15 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
O ja Piotrze skąd tyle wiesz o zakonach podziwiam Twoją wiedzę i to popartą przykładami pozdr.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
*
Dołączył: 04 Wrz 2007
Posty: 34
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 22:40, 15 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
hehe; Madeleine, moja wiedza dotyczy raczej skrótów klawiaturowych... ctrl+c i ctrl+v
ostatnio często tych klawiszy używam :p
to nie tyle moja wiedza, co gościa który ten tekst napisał. z resztą w moim odczuciu i tak to jeszcze nie jest całkowita wiedza na ten temat, a tylko pewien zarys. tylko że niektórym nie da się tego wytłumaczyć... :p
wszystkiego dobrego
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|